Geoblog.pl    dorcia    Podróże    Stany, Stany fajowa jazda    Falsom Fair
Zwiń mapę
2008
28
wrz

Falsom Fair

 
Stany Zjednoczone
Stany Zjednoczone, San Francisco
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 11625 km
 
w sobotę Karola rzuciła " a może pojedziemy na Falsom Fair?"
mówię "OK"

Monia miała jechać z nami.
Rano zadzwoniłam do Wojtka czy nie chce jechać z nami. Mówi że oczywiśćie!!!

Odebrałysmy go i juz niebawem usłyszal pytanie: "Wojtuś, a ty wiesz gdzie jedziemy?"
mówi: "no taaaak, na polski piknik w GG Park!"...
hmnmm.....dostałyśmy ataku smiechu, Falsam Fair to bowiem nic innego jak najbardziej tolerancyjna i zarazem obleśna parada homoseksualistów!

Zaraz po wejściu kupiliśmy z Wojtkiem po kurczaczku, 10m dalej kurczak wylądował w koszu, nawet piwa się pić nie chciało!

Dla mnie to nic innego jak zlot bandy patologii, ludzi nie do końca normalnych, zakompleksionych, zboczeńców i ekshibicjonistów, manifestujących w sumie nie wiadomo co? odwagę?swoją orientację? nagość? Czy ktokolwiek widział heteryka manifestującego swoją orientację lub uprawiającego seks na głównej ulicy? Moim zdaniem była to banda chorych ludzi szukających tolerancji i akceptacji swoich odchyleń od normy.

No bo co w tym fajnego? żeby ujrzane tu członki były chociaż hmn, fajne, "zgrabne" i "jędrne". Nie mili Państwo. NIE. okazuje się, że małe rzeczywiście jest piękne (ale chyba tylko w oczach właściciela:) ) a obwisłe ma swoj urok???

Był to jeden wielki ekshibicjonistyczny manifest. Prześciganie się w kostiumach (lateks i ćwieki górą, no i oczywiście członek i dupa musi być na wierzchu, w razie W) i wiele innych atrakcji...

a to Pan chlosta Pana,

a to Pani chlosta Pana,

a to Pan pieści pania wiszącą za wlosy,

a to Pan pieści Pana, a inni robią fotki,

a to mozna nasikać na Pana za jedyne 5$,

a to tańcza sobie nago w kóleczku obsypując się złotym pyłem,

cud miód i orzeszki.:) najgorsze jest to, że oni czerpali z tego radość.

Wygrała dla mnie parka gejów, którzy spacerując spotkali Pana, w podeszłym wieku. Już po chwili jeden z nich zniżył się do poziomu i zaczęła się „algida”, za chwilkę się zmienili...okazuje się że do seksu francuskiego członek wcale nie musi osiągnąć wzwodu ( z resztą ten Pan ze względu na swój wiek miał chyba z tym problem)...widok był obleśny. Uwieczniłam to wstrzymując swoje emocje, niczym zawodowy dziennikarz i uciekłam (darowałam sobie zbliżenia). OBLESNE.

Wojtuś był zdegustowany:/

Cóż...każdy ma swój Wietnam...San Francisco też:/ jedno jest pewne, członek w moich oczach już nie wygląda tak samo:)

Nadal jestem tolerancyjna wobec gejów, powtarzam wobec gejów, normalnych kochających się żyjących swoim życiem homoseksualistów, nie wobec chorych ludzi, obleśnych, manifestujących niby swoją orientację, a tak naprawdę manifestujących swoje dewiacje, psychiczne odchyły, patologie, swój ekshibicjonizm i uprawiających seks publicznie.


Szybko się zmyliśmy. Pojechaliśmy na „sunset”, dzielnicę gdzie mieszkałam pół roku, do knajpki w której często jadałam…było faaaajnie, wspomnienia wróciły:))))







 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (21)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
Olcia
Olcia - 2010-05-06 11:48
Juz nie badz taka wstydliwa przy tym devil'u :) Wszyscy dobrze wiemy ze niezla z Ciebie diablica!
 
Mumin
Mumin - 2010-08-12 15:36
fajowa jazda powiadasz? toż to trzeba sie tam wybrac! :)

pozdro Dorcia
 
 
dorcia
Dorota Strutynska
zwiedziła 1.5% świata (3 państwa)
Zasoby: 12 wpisów12 52 komentarze52 263 zdjęcia263 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
19.09.2008 - 30.09.2008